Wygrywamy w Tomaszowie Lubelskim 2:0 (1:0)!
Spotkania z Tomasovią zawsze są pełne emocji, a walka o zwycięstwo trwa do ostatniego gwizdka. Tym razem było inaczej, nad czym nie zamierzamy płakać, ponieważ wygraliśmy bardzo pewnie.
Przed meczem miała miejsce mała uroczystość, a bramkarz niebiesko-białych Piotr Waśkiewicz został uhonorowany z okazji dwóchsetnego występu. Jak się później okazało, golkiper Tomasovii jak najbardziej zasłużył na pamięć, ponieważ również w meczu z naszą drużyną spisywał się bardzo dobrze.
Biało-zielono-czerwoni rozpoczęli bez kilku podstawowych zawodników, ale nominalni zmiennicy trzymali poziom. W 12 minucie Damian Rusiecki wypuścił w uliczkę Pawła Myśliwieckiego i bramkarz gospodarzy musiał ratować się faulem. Do karnego podszedł były kapitan tomaszowian Michał Skiba, pewnie zdobywając bramkę. Po chwili koledzy z drużyny wykonali kołysankę dedykowaną właśnie Michałowi Skibie, który wkrótce zostanie tatusiem!
Po stracie gola swoją okazję mieli gospodarze, ale Ireneusz Baran główkował mało precyzyjnie. Sam mecz był bardzo otwarty, a zespół Pawła Babiarza nie ograniczał się do obrony. Hetman grał jednak bardzo odpowiedzialnie, dłużej utrzymując się przy piłce i pomysłowo konstruując kolejne akcje. W 29 minucie Dawid Daszkiewicz posłał piłkę z lewego skrzydła na piąty metr i tylko ofiarne wyjście z bramki Piotra Waśkiewicza sprawiło, że strzał Pawła Myśliwieckiego został zablokowany. Golkiper miejscowych świetnie zachował się też kilka minut później, przenosząc nad poprzeczką uderzenie z pierwszej piłki Damiana Rusieckiego. Naszego bramkarza postraszył zaś Maciej Żerucha.
W drugiej połowie nasza drużyna nadal posiadała przewagę, a gospodarze ograniczali się do wrzutek w pole karne Michała Amermajstra. Większego zagrożenia jednak z tego nie było. W 72 minucie miała miejsce najładniejsza akcja meczu, po której Mateusz Olszak plasowanym strzałem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. W końcówce przed szansą stanął jeszcze Cezary Pęcak, ale jego strzał nogami wybronił golkiper niebiesko-białych.
Podsumowując, Hetman wygrał jak najbardziej zasłużenie, prezentując dojrzałą i odpowiedzialną grę. Wartość zdobytych punktów podnosi też fakt, że nasi rywale również zaprezentowali się z dobrej strony. Tomasovia nie broniła się kurczowo swojej bramki, ale podjęła walkę, atakowała i na pewno była wymagającym przeciwnikiem.
– Obawiałem się nieco rozprężenia po awansie, ale na szczęście niepotrzebnie. Drużyna wyszła skoncentrowana i w pełni kontrolowała mecz. Chwała chłopakom za to, że zagrali z determinacją i skutecznie. A mierzyliśmy się z dobrym zespołem. Zgodnie z tym co zapowiadałem, będę teraz rotował składem. Na treningach wszyscy mocno pracują, dlatego więcej pograją teraz nominalni zmiennicy – powiedział po meczu trener Jacek Ziarkowski.
Skrót meczu i wypowiedź trenera Tomasovii Pawła Babiarza na filmiku poniżej.
fot. i tekst KS Hetman Zamość
film: http://tomasovia.naszosir.pl/
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Hetman Zamość 0:2 (0:1)
Bramki: Skiba 13 (z karnego), Olszak 70.
Tomasovia: Waśkiewicz – Szuta, Bubeła (73 Turewicz), Zozulia, Łeń – Baran (81 Towbin), Smoła, Żerucha (64 Raczkiewicz), Orzechowski, Poplavka – Rataj (64 J.Szuta).
Hetman: Amermajster – Daszkiewicz, Skiba, Kanarek, Dudek (88 Kycko) – Słotwiński, Buczek, Pupeć (69 Turczyn), Myśliwiecki (80 Pęcak) – Rusiecki (66 Oziemczuk), Olszak (79 Kopyciński).
Żółte kartki: Buczek – Waśkiewicz, Bubeła, Baran.
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).
Widzów: 750.
PRZYPOMINAMY, ŻE JUŻ W ŚRODĘ (15 MAJA) O G. 17.00 GRAMY NA WYJEŹDZIE Z UNIĄ HRUBIESZÓW W FINALE PUCHARU POLSKI ZOZPN.
DOPING NASZEJ DRUŻYNY NA PEWNO SIĘ PRZYDA!!!