Złamać Stal – przed takim zadaniem staną jutro (sobota, 20 sierpnia) piłkarze Hetmana. Choć do Zamościa przyjedzie lider czwartoligowej tabeli, to jednak zwycięstwo naszych piłkarzy jest całkiem realne. – Po wygranym trudnym, derbowym meczu z Tomasovią, humory w naszym zespole dopisują. Moi piłkarze poczuli swoją większą wartość. Widać, że są podbudowani zwycięstwem w Tomaszowie Lubelskim – mówi Krzysztof Rysak, trener Hetmana.
Szkoleniowiec podkreśla, że przygotowania do rywalizacji z kraśnicką Stalą przebiegają w spokoju. – Nasi piłkarze dostali wolny poniedziałek. We wtorek mieli odnowę biologiczną na krytej pływalni. Podczas środowego treningu pracowaliśmy nad mocą i dynamiką. Ćwiczyliśmy z piłkami i lub bez nich. Czwartkowe zajęcia poświęciliśmy na taktykę. A na dziś, na godz. 17 zaplanowałem rozruch przedmeczowy na płycie głównej stadionu. Skupimy się na doskonaleniu rozgrywania stałych fragmentów gry. Dokonamy także analizy gry przeciwnika. Wspólnie z trenerami, którzy pomagają mi prowadzić zespół, dokładnie rozpracowaliśmy Stal – zapewnia trener Krzysztof Rysak.
Zapowiada się naprawdę interesujący mecz. – Zdajemy sobie sprawę z tego, z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć, dlatego nie mogę stwierdzić, że jesteśmy pewni siebie. Szanujemy rywala. Przystąpimy do meczu w pełni skoncentrowani. Liczę na dobry występ swoich piłkarzy, a także na liczną publiczność na trybunach – mówi Krzysztof Rysak.
W kadrze ma mecz ze Stalą zabraknie Przemysława Dębickiego, który nabawił się kontuzji w spotkaniu z Victorią w Żmudzi. – W poniedziałek, 22 sierpnia przejdzie badanie rezonansem magnetycznym. Mówi, że nie odczuwa już bólu. O tym, czy wróci do treningów, zadecydujemy dopiero po badaniu, gdy już będziemy pewni tego, iż wszystko jest w porządku z jego zdrowiem – informuje Krzysztof Rysak.
Kibice Hetmana dopytują o Antona Lucyka, który w każdym z trzech dotychczasowych meczów ligowych dawał dobrą zmianę, wchodząc na boisko do gry w drugiej połowie. Czy teraz pojawi się w meczowej jedenastce? – Nie mogę tego zdradzić. Taka opcja brana jest przeze mnie pod uwagę. Dziś podczas treningu będę rozmawiał z zawodnikami. Dopytam, w jakiej są dyspozycji. Przyjrzę się także ich poczynaniom w trakcie zajęć. Wtedy zadecyduję, jak będzie wyglądał podstawowy skład na mecz ze Stalą. Anton zaliczył 45 minut w meczu z Tomasovią. To wystarczający czas, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i udowodnić swoją przydatność dla drużyny – mówi Krzysztof Rysak.
MaSzt
piątek, 19 sierpnia 2016