Trener Hetmana Zamość Krzysztof Rysak stwierdził, że sparing z Sokołem Sieniawa dał mu odpowiedzi na kilka nurtujących go pytań. Najważniejsze dotyczyło optymalnych pozycji na boisku dla poszczególnych zawodników. – Już wiem, jak mniej więcej będzie wyglądała jedenastka naszego zespołu w pierwszym meczu ligowym – powiedział Krzysztof Rysak.

Można się spodziewać tego, że spotkanie inaugurujące rozgrywki IV ligi Hetman rozpocznie w takim samym składzie, w jakim wyszedł na sparing z Sokołem. W pierwszej połowie gry kontrolnej z zespołem z Sieniawy nasza drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze. Już w 3 minucie objęła prowadzenie po strzale Szymona Soleckiego z rzutu wolnego, podyktowanego za faul na Antonie Lucyku. W 37 minucie na 2:0 podwyższył Damian Otręba. Asystę zaliczył Anton Lucyk. – W tej części meczu zdominowaliśmy przeciwnika. Co prawda rywal był wymagający, wyszedł na nas „wysoko”, ale to my przeważaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe. Mogliśmy strzelić więcej goli, zwłaszcza po naszych niezłych akcjach skrzydłami. Mogła się podobać dobra współpraca naszych bocznych obrońców ze skrzydłowymi – powiedział trener Krzysztof Rysak.

Po zmianie stron w składzie zamojskiej drużyny zaczęli pojawiać się kolejni zmiennicy. To wpłynęło negatywnie na poziom gry, prezentowany przez gospodarzy tego spotkania kontrolnego. W 55 minucie przyjezdni zdobyli kontaktową bramkę z rzutu karnego, który był pokłosiem faulu Macieja Markowskiego. W 68 minucie doszło do wyrównania po nieporozumieniu naszych dwóch młodych obrońców – Norberta Myszki i Michała Luterka. Dwie minuty później zamościanie znów wyszli na prowadzenie. Bramka padła po strzale samobójczym, po akcji Norberta Myszki. Wynik sparingu został ustalony w 89 minucie, gdy zespół z Sieniawy skutecznie wyprowadził kontratak. Ostatnią groźną akcję w tym meczu przeprowadzili nasi. Głową strzelał Przemysław Dębicki, piłka przeleciała jednak tuż obok bramki.

Hetman rozpoczął ten mecz w następującym ustawieniu: Kamil TomczyszynSzymon Solecki, Patryk Czarniecki, Bartłomiej Mazur, Dawid DaszkiewiczRafał Turczyn, Łukasz Kamiński, Hubert Czady, Anton Lucyk, Damian OtrębaOleksij Rodewicz. W drugiej połowie grali także: Przemysław Dębicki, Łukasz Fidler, Adrian Goch, Michał Luterek, Maciej Markowski, Norbert Myszka, Błażej Omański i Szymon Płotnikiewicz. W składzie zabrakło narzekającego na uraz Łukasza Bubeły. Nie zagrał także żaden spośród trzech rezerwowych bramkarzy.

MaSzt
sobota, 16 lipca 2016