Z Bełżca wracamy z trzema punktami

10/06/2023

W spotkaniu 28. kolejki klasy okręgowej podopieczni Roberta Wieczerzaka minimalnie 1:0 pokonali na wyjeździe Orkan Bełżec. Bramkę na wagę trzech punktów dla Hetmana zdobył Mateusz Materna. Dla drużyny  z Zamościa było to przedostatnie spotkanie na wyjeździe w tym sezonie.

Orkan Bełżec – Hetman Zamość 0:1 (0:1)

Bramka: 25’ Materna

Hetman: Ochal, Kostrubiec, Materna, Butenko (62’ Ciurysek) , Mielniczuk, Zakrzewski, Buczek, Nowak(76’ Laskowski) , Łapiński, Miedźwiedź, Wołoch

Żółta kartka: Kostrubiec

W sobotnim meczu spotkały się dwa najmłodsze zespoły w lidze. Zawodnicy prowadzeni przez Roberta Wieczerzaka musieli sobie radzić bez Wojciecha Oseły, który pauzował za kartki. W 5. minucie  Adrian Wołoch przyjmował piłkę w polu karnym, która ostatecznie znalazła się pod nogami Nazara Butenki, jednak ten z bliskiej odległości trafił wprost w bramkarza. W 14. minucie Damian Buczek oddał niecelny strzał zza pola karnego. Chwilę później po dośrodkowaniu Filipa Zakrzewskiego ponownie blisko strzelenia gola był Butenko, ale  „futbolówka” niefortunnie odbiła się od murawy i wciąż było 0:0. W tej akcji zabrakło dostawienia nogi i szczęścia. W 22. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Sebastian Łapiński, a bramkarz Orkanu instynktownie piąstkował piłkę. W 26. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastiana Łapińskiego akcję zamykał Mateusz Materna, który mocnym strzałem z trzeciego metra wyprowadził Hetmana na prowadzenie. Chwilę później po indywidualnej akcji Patryk Miedźwiedź oddał strzał, po którym piłka trafiła w słupek. W 39. minucie jeden z zawodników  Orkana dostał druga żółtą, a w konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko. Do przerwy wynik się nie zmienił i to Hetman schodził do szatni z prowadzeniem jedną bramką.

Po przerwie Orkan za wszelką cenę nie chciał stracić kolejną bramkę i niczym bokser był za podwójną gardą. W 49. minucie  po strzale Sebastiana Łapińskiego piłka dwukrotnie trafiła w słupek i ostatecznie nie  znalazła się w siatce. W kolejnych minutach Hetman bił głową w mur i nie mógł podwyższyć wyniku. W 75. minucie  Adrian Wołoch zamiast przyjąć, oddał niecelny strzał głową. Chwilę później Mateusz Materna strzelał z prawej strony pola karnego, ale bramkarz gospodarzy instynktownie interweniował na rzut różny. W 83. minucie po dośrodkowaniu  Sebastiana Łapińskiego uderzenie głową oddał  Patryk Miedźwiedź, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W kolejnej groźnej sytuacji Damian Buczek zagrał do aktywnego Łapińskiego, którego strzał bramkarz gospodarzy wybronił nogami. Do podstawowego czasu gry sędzia spotkania doliczył trzy minuty, a Hetman chciał za wszelką cenę podwyższyć wynik. Ponownie groźnie pod bramką drużyny z Bełżca było, po tym jak Łapiński z prawej nogi zszedł na lewą, ale jego uderzenie minęło światło bramki. W ostatniej akcji spotkania Bartłomiej Ciurysek trafił w bramkarza, ale to Hetman schodził z boiska z kolejnymi trzema punktami.

Mecz ocenia trener Robert Wieczerzak:

– Cieszą 3 punkty, pierwsza połowa w dobrym tempie, druga to sporo sytuacji, ale mieliśmy problem z ich wykończeniem, lub na przeszkodzie stawał słupek. Słowem, nic nie chciało wpaść.  Podsumowując, mecz niewykorzystanych sytuacji, wracamy z 3 punktami, ale są elementy, które musimy poprawić na dwa ostatnie mecze.

Autor: Paweł Wróbel

NASTĘPNY MECZ

Tabela