Wygrana na pożegnanie z kibicami

18/06/2023

W ostatnim spotkaniu rozgrywanym na własnym terenie Hetman pewnie pokonał Graf Chodywańce 3:0. Dwie bramki dla drużyny z Zamościa zdobył Sebastian Łapiński, a jedno trafienie dołożył Wojciech Oseła. Już w najbliższą niedzielę (25 czerwca) podopieczni Roberta Wieczerzaka udadzą się na wyjazdowe spotkanie z liderującą w tabeli Ładą 1945 Biłgoraj.

Hetman Zamość – Graf Chodywańce 3:0 (1:0)

Bramka: 31’ Oseła, 55’ 67’ Łapiński

Hetman: Ochal (75’ Bednarczyk), Kostrubiec (75’ Bartecki), Materna, Oseła (69’ Butenko), Mielniczuk, Chodacki (63’ Ciurysek), Nowak, Łapiński (69’ Vistovskyi), Miedźwiedź (85’ Oszust), Buczek (69’ Wołoch)

Żółta kartka: Nowak

Sędziował: Kędziora

Od początku spotkania Hetman starał się narzucić swój styl gry, a jego rywal nastawił się na kontrę i nie chciał stracić bramki. W 14. minucie po podaniu Damiana Buczka do Patryka Miedźwiedzia, który z prawej strony boiska oddał bardzo niecelny strzał. Pięć minut później Jakub Laskowski wypuścił na skrzydle włączającego się do akcji Maksymiliana Kostrubca, który musiał uznać wyższość golkipera gości. W 26. minucie występujący od początku Mateusz Chodacki oddał strzał po ziemi, a piłka tym razem odbiła się od słupka. Była to najgroźniejsza akcja Hetmana w pierwszym fragmencie spotkania. W 31. minucie Hetman wyszedł na prowadzenie. Po błędzie bramkarza Grafu, który wypuścił piłkę z rąk, najprzytomniej w polu karnym zachował się Wojciech Oseła i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. W kolejnej akcji po dośrodkowaniu z prawej strony Jakuba Laskowskiego futbolówka trafiła do Damiana Buczka, który oddał niecelny strzał głową. Do przerwy wynik się nie zmienił i to Hetman wychodził po przerwie z korzystniejszym rezultatem.

Chwilę po przerwie po dośrodkowaniu z prawej strony z rzutu wolnego Wojciech Oseła oddał strzał głową, a piłka trafiła w poprzeczkę. Ponownie groźnie pod bramką gości było po tym jak Sebastian Łapiński przełożył sobie piłkę na swoją lepszą lewą nogę, a jego plasowany strzał nieznacznie minął cel. W 55. minucie Hetman wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Dośrodkowanie Jakuba Laskowskiego trafiło do Sebastiana Łapińskiego, który uderzeniem głową nie dał najmniejszych szans golkiperowi z Chodywaniec. W 57. minucie po akcji lewą stroną Patryk Miedźwiedź oddał strzał, a bramkarz gości sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później Graf próbował się odgryźć. Po indywidualnej akcji Jacek Paszkiewicz oddał lekkie uderzenie po ziemi wprost w ręce Filipa Ochala. W 67. minucie Hetman strzelił trzeciego gola. Aktywny Patryk Miedźwiedź wykorzystał swoją szybkość i dograł piłkę do Sebastiana Łapińskiego, który do pustej bramki dopełnił formalności. Trzy minuty później Maciej Nowak oddał strzał praktycznie z jedenastu metrów, ale tym razem dobrze w bramce zachował się golkiper gości. Jeszcze przed końcem spotkania wracający po kontuzji Mariusz Oszust oddał strzał z pierwszej piłki, która poszybowała nad bramką. W ostatniej akcji spotkania zamykający akcję Vistovkyi w idealnej sytuacji trafił wprost w golkipera gości. Warto też wspomnieć, że debiut w pierwszej drużynie Hetmana na bramce odnotował Bednarczyk. Oprócz tego trener Robert Wieczerzak w drugiej połowie dał szansę zawodnikom, który występowali mniej w ostatnich spotkaniach.

Spotkanie podsumowuje trener Robert Wieczerzak:

– Od początku meczu zepchnęliśmy Graf do obrony, ale brakowało ostatniego podania. Strzelamy bramkę autorstwa Wojtka Oseły na 1:0 po błędzie bramkarza i taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie jeszcze podkręciliśmy tempo, najpierw Sebastian Łapiński głową na 2:0, 20 minut przed końcem podwyższa na 3 :0. Sytuacji było jeszcze sporo, ale takim wynikiem kończy się to spotkanie. Dzisiaj zrobiliśmy siedem zmian i odnotowaliśmy dwa debiuty naszych wychowanków z rocznika 2006 – swoją szansę dostali Szymon Bartecki i Jakub Bednarczyk. Podsumowując – pewne zwycięstwo, za tydzień ostatnia kolejka i chcemy wygrać w Biłgoraju – kończy trener Wieczerzak.

Autor: Paweł Wróbel

NASTĘPNY MECZ

Tabela