Goście już w pierwszej akcji wyszli na prowadzenie. W drugiej minucie początkowo strzał obronił Rosiak, parując piłkę na słupek, jednak przy dobitce wślizgiem Arkadiusza Kasi był już bezradny. Po 10 minutach nasz bramkarz popisał się znakomitą interwencją, broniąc uderzenie po sytuacji sam na sam. W 19. minucie po rzucie wolnym Kacper Rop bezpośrednim strzałem pokonał bramkarza Hetmana. Pierwsza część spotkania przebiegła zdecydowanie pod dyktando drużyny gości, która udokumentowała swoją przewagę dwoma trafieniami. W 28. minucie strata piłkę pod własną bramką zakończyła się groźną kontrą gości, jednak Rosiak świetną interwencją ponownie uratował swój zespół. W 31. minucie wreszcie groźnie zrobiło pod bramką zespołu z Wiązownicy. Po dośrodkowaniu zabrakło jednak wykończenia i piłka wyszła na rzut rożny. Po chwili znowu strzelał Koszel, niestety piłka poszybowała obok bramki. W 41. minucie żółtą kartką ukarany został kapitan Hetmana, Rafał Turczyn.

Początek drugiej połowy należał ponownie dla gości, którzy szybko wykonali dwa rzuty rożne, bez większego zagrożenia dla bramki Hetmana. W 51. minucie bardzo aktywny na przestrzeni całego meczu Trochim oddał strzał z ostrego kąta. Futbolówka przeleciała jednak minimalnie obok słupka. Napór gości trwał nadal, w 55. minucie rzut wolny w pobliżu narożnika pola karnego zakończył się celnym strzałem i bardzo ładną paradą Rosiaka, po której piłka wyszła na rzut rożny. Chwilę później żółtą kartkę po faulu na Trochimie w środkowej strefie boiska obejrzal Szatała Dwie minuty później w podobnej sytuacji kartką ukarany zostaje Koszel, a cała sytuacja zakończyła się dla Hetmana znacznie gorzej. Goście szybko i dokładnie zagrali piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Gila, a ten wyłożył ją wchodzącemu w pole karne Ropowi. Ten z bliskiej odległości strzelił praktycznie do pustej bramki. Po stracie bramki Hetman nadal miał bardzo duże problemy z utrzymaniem się przy piłce. Trener Macek zareagował pierwszą zmianą. W 65. minucie boisko opuścił Mateusz Wszoła, a na placu pojawia się jego brat bliźniak, Karol. Po kilku minutach w praktycznie stuprocentowej sytuacji zawodnik Wiązownicy przeniósł piłkę minimalnie nad bramką Hetmana. 15 minut przed końcem spotkania wreszcie nastąpił fragment składniejszej gry Hetmana, ale wciąż brakowało ostatniego podania i zmniejszenia strat. Po jednej z akcji ręką zagrał zawodnik z Wiązownicy, za co został ukarany żółtą kartką. Do rzutu wolnego podszedł Przemysław Koszel, jednak po jego strzale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Do końca spotkania zawodnicy z Wiązownicy nie forsowali już tempa, natomiast Hetman nadal nie potrafił znaleźć sposobu na przedostanie się w okolice pola karnego gości. Mimo trzech puszczonych bramek na słowa pochwały z pewnością zasłużył Rosiak. Gdyby nie jego interwencje, goście mogliby wygrać mecz wyżej. W grze zamościan brakowało pewności z tyłu oraz dokładności rozegrania. Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za naszą młodą drużynę.

Hetman Zamość – KS Wiązownica 0:3

Hetman Zamość:

Rosiak – Białousko, Jaroszyński, Szatała, Wolanin – Pupeć, Turczyn, M. Wszoła (65′ K.Wszoła), Koszel, Nastałek – Chyrchała (89′ Sienkiewicz)

KS Wiązownica:

Cynar – Gliniak (60 Telega), Staszczak, Mac, Bentkowski – Kmiotek (82 H. Kasia), A. Kasia, Janiczak – Rop (82 Lorenc), Trochim (82 Michalik), A. Gil (60 Zając)

Żółte kartki: Turczyn, Pupeć, Koszel, Jaroszyński – Telega,

Sędziował: Daniel Detka (Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej)