W Goraju osiem strzelają

17/09/2023

Mimo, że to gospodarze objęli szybkie prowadzenie, nasz zespół odniósł dziś pewne zwycięstwo, pokonując Metalowiec Goraj 8:1.

Metalowiec Goraj – Hetman Zamość 1:8 (1:3)

Bramki: 7’ Decyk – 18’ Serdiuk, 42’ Łapiński, 57’ Miedźwiedź, 37’, 50’, 61’ Kushch-Vasylyshyn, 81’, 85’ Woźniak

Hetman: Dobromilski (75’ Bednarczyk)  – Herda (63’ Zakrzewski) , Materna, Serdiuk (68’ Oseła), Kostrubiec (75’ Bartecki), Łapiński, Nowak, Łazar, Chodacki (58’ Laskowski), Miedźwiedź (65’ Woźniak), Kushch – Vasylyshyn (68’ Wołoch)

Sędziował: Swacha

Żółta kartka: Materna

Niedzielne spotkanie mogło zacząć się idealnie dla piłkarzy prowadzonych przez Roberta Wieczerzaka. Już po kilkunastu minutach Patryk Miedźwiedź w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać golkipera z Goraja. W 7. minucie niespodziewanie Metalowiec wyszedł na prowadzenie. Bramkę na 1:0 zdobył Mateusz Decyk, który mając przed sobą Patryka Dobromilskiego, skierował piłkę do siatki. Gospodarze jednak długo nie cieszyli się z korzystnego rezultatu. W 18. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastiana Łapińskiego w polu karnym najwyżej wyskoczył Rodion Serdiuk i strzałem głową z około pięciu metrów wyrównał stan rywalizacji. Z upływem czasu na boisku było widać, że kolejne gole dla Hetmana są kwestią czasu. Wynik na 2:1 dla zespołu z Zamościa podwyższył Oleksandr Kushch-Vasylyshyn, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego po ziemi, a piłka wpadła do siatki przy prawym słupku. W 42. minucie Mateusz Chodacki odegrał „futbolówkę” do wbiegającego w pole karne Sebastiana Łapińskiego, a ten mając przed sobą tylko bramkarza nie pomylił się. Chwilę później Patryk Miedźwiedź miał dogodną sytuację do zdobycia gola, ale po otrzymaniu piłki górą nie trafił w bramkę.

Po przerwie szybko Hetman mógł podwyższyć rezultat. Tym razem Patryk Miedźwiedź zdecydował się na strzał z dystansu, a piłkę z trudem nad poprzeczkę sparował golkiper gospodarzy. W 50. minucie Miedźwiedź wbiegł w pole karne lewą stroną zagrał idealną piłkę  do Oleksandra Kushcha-Vasylyshyna, a ten mocnym strzałem nie dał najmniejszych szans na interwencję bramkarzowi Metalowca. Siedem minut później Hetman strzelił piątego gola. Patryk Miedźwiedź minął obrońcę w polu karnym i skierował piłkę do siatki przy lewym słupku. Jeszcze przed zejściem z boiska hat-tricka ustrzelił Oleksandr Kushch-Vasylyshyn, po którego uderzeniu lewą nogą było już 6:1 dla Hetmana. W drugiej połowie trener Robert Wieczerzak desygnował na boisko zmienników, co nie przeszkodziło gościom w strzeleniu jeszcze dwóch goli. Najpierw Kamil Woźniak wbiegł w pole karne z lewej strony i nie miał problemu z pokonaniem wprowadzonego na boisko rezerwowego golkipera Goraja. Wynik na 8:1 ustalił ponownie Woźniak, który otrzymał podanie górą na lewej stronie i w podobny sposób jak przy swoim pierwszy trafieniu nie dał szans na udaną interwencję bramkarzowi gospodarzy.

Trener Robert Wieczerzak po meczu:

– Odnosimy pewne zwycięstwo 8:1 nad Metalowcem Goraj. W 10 sekundzie Patryk Miedźwiedź ma sytuację sam na sam ale nie strzela. W 7 minucie ,gospodarze trafiają na 1:0, po naszym błędzie w ustawieniu, od tej bramki  zarysowuje się zdecydowana nasza przewaga tworzymy wiele fajnych, składnych akcji z czego 8 kończymy bramkami. Dziękujemy gospodarzom za mecz, oczywiście dziękujemy też naszym kibicom którzy cały mecz nas dopingowali.

Autor: Paweł Wróbel

NASTĘPNY MECZ

Tabela