Trzy punkty wyłowione z Tanwi

28/05/2023

W wyjazdowym spotkaniu rozgrywanym na kameralnym stadionie w Majdanie Starym zespół z Zamościa odniósł zwycięstwo 2:1 z miejscową Tanwią. Hetman od 36. minuty musiał kontynuować grę w dziesięciu po tym, jak sędzia Piotr Burak pokazał czerwoną kartkę Nazarowi Mielniczukowi. Mimo to podopieczni Roberta Wieczerzaka po świetnej drugiej połowie mogą dopisać do swojego konta trzy punkty. Bramki dla zespołu z Zamościa zdobyli Sebastian Łapiński i Patryk Miedźwiedź. Trzeba przyznać, że kilka decyzji sędziego Piotra Buraka było niezrozumiałych, ale najważniejsze, że nie przeszkodziło to Hetmanowi w zdobyciu trzech punktów.

Tanew Majdan Stary – Hetman Zamość 1:2 (0:1)

Bramki: 25’ Łapiński, 83’ Miedźwiedź  – 53’ Kusiak

Hetman: Szewc – Kostrubiec, Materna, Oseła, Mielniczuk, Nowak (46’ Zakrzewski), Buczek, Łazar (92’ Ciurysek), Łapiński (85’ Laskowski), Miedźwiedź, Wołoch (60’ Butenko)

Żółte kartki: Materna, Łazar

Czerwona kartka: Mielniczuk

Sędziował: Piotr Burak

Na Stadionie Leśnym w Majdanie Starym o kolejne punkty przyszło walczyć podopiecznym Roberta Wieczerzaka. Rywale Hetmana od pierwszych minut nie cofnęli się do obrony, a mecz toczył się w szybkim tempie. W 6. minucie Damian Buczek przejął piłkę na lewej stronie ogrywając obrońcę gospodarzy i dograł do środka, gdzie znalazł się Adrian Wołoch, który jednak oddał zbyt lekki strzał, wprost w ręce Kniazia.  W 11. minucie z lewej strony groźny strzał Musiaka z trudem na rzut rożny sparował Bartłomiej Szewc. Po chwili kolejną dobra interwencją popisał się golkiper drużyny z Zamościa, który uratował zespół przed utratą gola. Ponownie groźnie pod bramką gospodarzy było po dośrodkowaniu z lewej strony Sebastiana Łapińskiego, które trafiło do Adriana Wołocha, ale napastnik Hetmana oddał strzał głową, z którym bramkarz Tanwii nie miał problemów. W 25. minucie Hetman wyszedł na prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Łapiński i ładnym mierzonym strzałem w prawy róg umieścił piłkę w siatce. W 36. minucie po faulu Nazara Mielniczuka w polu karnym sędzia wskazał na „wapno”. Na domiar złego sędzia Piotr Burak ukarał obrońcę Hetmana bezpośrednią czerwona kartką. Do jedenastki podszedł Tomasz Blicharz, który nie trafił w bramkę.  Hetman od tego momentu musiał sobie radzić w dziesięciu, ale ostatecznie do końca pierwszej części spotkania dowiózł korzystny wynik.

Po przerwie trener Robert Wieczerzak desygnował na boisko Filipa Zakrzewskiego w  miejsce kapitana zespołu Macieja Nowaka. W 53. minucie w polu karnym przy piłce znalazł się Kusiak, który oddał mocny strzał wyrównując wynik spotkania. W 62. minucie Mateusz Materna włączył się do akcji i wchodząc w pole karne oddał strzał, ale ostatecznie nie trafił w bramkę. Chwilę później Oskar Łazar wszedł w pole karne i padł na murawę. Sędzia Piotr Burak jednak zamiast na jedenastkę ukarał zawodnika z Zamościa żółtą kartką. W 83. minucie Sebastian Łapiński minął w środku pola kilku zawodników i nie dając się sfaulować zagrał długą piłkę do Patryka Miedzwiedzia. Ten zaś wbiegł z prawej strony w pole karne i mocnym strzałem wyprowadził Hetmana na prowadzenie 2:1. Najciekawiej jednak było pod koniec spotkania. Najpierw Patryk Miedźwiedź zagrał wzdłuż pola karnego, a zamykający akcję Oskar Łazar oddał strzał, a interwencją nogami popisał się golkiper gospodarzy. W końcówce spotkania Nazar Butenko znalazł się w sytuacji sam na sam, ale piłka, która toczyła się do bramki, jakimś cudem nie trafiła do siatki. W doliczonym czasie gry Oskar Łazar w dogodnej sytuacji trafił w golkipera Tanwii. W kolejnej sytuacji, tym razem ze strony gospodarzy, Tomasz Blicharz z kilku metrów mocnym uderzeniem trafił w słupek. Hetman po świetnym meczu i grze w dziesiątkę mógł cieszyć się wraz z kibicami ze zdobycia kompletu punktów.

Mecz podsumowuje trener Robert Wieczerzak:

– Dzisiaj mierzyliśmy się z drużyną swojego boiska Tanwią Majdan Stary, która w tej rundzie nie przegrała żadnego meczu. Byliśmy na to przygotowani, a po bramce Sebastiana Łapińskiego wychodzimy na prowadzenie 1:0 i mieliśmy mecz pod kontrolą. Dostajemy jednak czerwoną kartkę w 35. minucie i rzut karny dla Tanwi, na szczęście Blicharz nie trafia z karnego. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać z kontry, jednak szybko straciliśmy bramkę w 53 minucie. Końcówka należała jednak do nas, ponieważ Tanew opadła z sił i sytuacji było sporo. Na 2:1 trafia Patryk Miedźwiedź, sytuacje mieli także Oskar Łazar, dwie Nazar Butenko, niestety nie trafiamy i to mogło się zemścić bo Blicharz trafia w słupek. Podsumowując dzisiaj zespół pokazał zamojski charakter i grał do końca o zwycięstwo – gratulacje dla drużyny i dziękujemy naszym  kibicom za doping – kończy trener Wieczerzak.

Autor: Paweł Wróbel

NASTĘPNY MECZ

Tabela