W pierwszym meczu pod wodzą nowego szkoleniowca Władimira Geworkiana zamościanie zapowiadali walkę o pierwsze punkty w tej rundzie. Do szczęścia zabrakło bardzo niewiele.

Choć obydwie strony rozpoczęły mecz bardzo spokojnie, to piłkarze Cracovii bardzo szybko cieszyli się z objęcia prowadzenia. Już w 12. minucie po rzucie rożnym głową piłkę do siatki skierował Krystian Bracik. W kolejnych fragmentach pierwszej odsłony goście nadal mieli przewagę w posiadaniu piłki, jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje, a z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić zamościanie. W 31. minucie po dwójkowej akcji Wolanina i Turczyna, futbolówkę w polu karnym otrzymał Sienkiewicz, ale niestety jego strzał okazał się zbyt lekki. Po chwili groźny strzał Cracovii odbił Rosiak, piłka po wybiciu w okolice linii środkowej trafiła do obrońców Cracovii, jednak ich nieporozumienie wykorzystał Sieniewicz. Zawodnik przejął futbolówkę i popędził w kierunku pola karnego. Kiedy wydawało się, że nasz napastnik stanie oko w oko z bramkarzem Cracovii, „wyrzucił się” z piłką zbyt blisko linii bocznej, próbując jeszcze podaniem szukać ustawionych w polu karnym kolegów – niestety bezskutecznie.

Po zmianie stron, przez długie minuty żadna z drużyn nie potrafiła sobie stworzyć klarownej sytuacji, w ofensywie z jednej i z drugiej strony było sporo niedokładności, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Pod koniec spotkania Hetman próbował mocniej zaatakować, jednak przy stałych fragmentach gry czy dośrodkowaniach z bocznej strefy brakowało dokładności. W 83. minucie po szybkiej akcji zamościan bliski szczęścia mógł być Koszel, gdyby prostopadła piłka posłana w jego kierunku nie okazała się zbyt mocna. Z kolei w 90. minucie to piłkarzom Hetmana sprzyjało szczęście – po strzale zawodnika gości z okolic 16. metra piłka trafiła w słupek. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a z 3 zdobytych punktów mogli cieszyć się piłkarze z Krakowa.

Wydaje się jednak, że w tym spotkaniu sprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Hetman, który stracił bramkę po prostym błędzie w defensywie na samym początku spotkania, nie pozwalał gościom na zbyt wiele. Niestety, zamościanom zabrakło konkretów w ofensywie i to przełożyło się na ostateczny wynik. Okazja do zdobycia punków nastąpi bardzo szybko, już w najbliższy wtorek, 13 kwietnia w Stalowej Woli.

Hetman Zamość – Cracovia II 0:1 (0:1)

Bramki: Bracik (12′).

Hetman: Rosiak – Wolanin, Dajos, Grzęda (88′ Szatała), Łapiński, Kaznokha, Pupeć, Turczyn, Koszel, Chyrchała (81′ Wszoła), Sienkiewicz (56′ Białousko).

Cracovia II: Wilk – Supryn Jarzynka, Bracik, Wiśniewski, Malisz, Ożóg (90′ Bociek), Lusiusz, Nowicki, Bała (70′ Grzebieluch), Ziemnik.

Żółte kartki: Kaznokha, Pupeć, Chrychała – Supryn.