16.07.2018

Po rundzie wiosennej przewaga Stali Kraśnik nad Hetmanem Zamość wzrosła do dwudziestu punktów. Chyba nie tak to miało wyglądać…

– Zdecydowanie. Po wygranym meczu ze Stalą Kraśnik mieliśmy jeszcze nadzieję, że uda się dogonić rywala. Trzeba przyznać zawodnikom Stali, że nie odpuścili nawet na moment. Zagrali ten sezon tak, jak powinna grać drużyna o awans. Nam zabrakło tej mentalności zwycięzców.

Tym razem do czwartej ligi lubelskiej nie spadła żadna  drużyna grająca w wyższej lidze. Kto może zagrozić Hetmanowi w walce o awans?

– Mając takich zawodników, jakich mamy, zagrożeniem jesteśmy my sami. Wszystko zależy od nas. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej kolejki, bo czwarta ligi pokazuje, że umiejętności to nie wszystko. Trzeba też w każdym meczu pokazać charakter i wole walki.

Hetman już trzeci sezon będzie walczył o awans do wyższej ligi. Do trzech razy sztuka?

– Oby. Zmieniamy myślenie i nie deklarujemy niczego. Najważniejszy jest najbliższy mecz, wtedy łatwiej jest osiągnąć cel końcowy.

W minionej rundzie strzeliłeś sześć bramek i miałeś cztery asysty w jedenastu meczach, co jak na obrońcę jest świetnym wynikiem. Jak oceniłbyś wiosnę w swoim wykonaniu?

– Myślę, że była niezła. Na pewno stać mnie na więcej. Muszę trochę popracować nad chłodną głową, bo w meczu z Tomasovią trochę się zagotowałem. Po otrzymaniu czerwonej kartki osłabiłem drużynę w kolejnych dwóch meczach. Ciężko jest z tym walczyć, bo jestem bardzo temperamentny.

IMG_7604

W Wiśle Puławy zdobyłeś tytuł króla strzelców w lidze juniorskiej. Masz za złe trenerowi Bogusławowi Pietrzakowi czy bardziej dziękujesz za przestawienie Ciebie do bloku defensywnego?

– Po przenosinach do Ruchu Chorzów w lidze juniorów też dużo strzelałem. Trener zauważył we mnie cechy, które powinien mieć każdy ofensywny boczny obrońca. Bunt z mojej strony był bardzo duży, bo kocham i umiem strzelać bramki. Teraz można tylko gdybać, czy byłbym dobrym napastnikiem. Nie mam trenerowi tego za złe, wręcz przeciwnie.

– Które formacje Twoim zdaniem wymagają w Hetmanie wzmocnienia?

– Po odejściu Kacpra Skrzypka i Michała Palucha potrzebujemy solidnego bramkarza i napastnika. Co do reszty formacji,  to zależy od koncepcji trenera na zespół. Mam nadzieję, że zarząd zrobi wszystko, żebyśmy byli silni sportowo i organizacyjnie.

– A co z Przemysławem Kanarkiem. Zostajesz w Hetmanie?

– Nie ukrywam, że dostałem propozycje z wyższej ligi. Powiedziałem jednak włodarzom naszego klubu, że priorytetem jest Hetman i jestem w stanie jeszcze raz powalczyć o awans.

W 2011 roku byłeś w kadrze pierwszego zespołu Ruchu Chorzów. Czego zabrakło, żeby zadebiutować w ekstraklasie?

– Na pewno doświadczenia i tej chłodnej głowy. Mam z nią problem do dziś. Nie byłem cierpliwi i bardzo chciałem grać, więc szybko zdecydowałem, że chce odejść na wypożyczenie. Niestety, dwa wypożyczenia były okupione kontuzjami i trochę oddaliłem się od tej ekstraklasy.

30174163_1733967373326601_761464883_o

– W Ruchu Chorzów miałeś okazję współpracować z Waldemarem Fornalikiem. Jak wspominasz tamten okres?

– To trener Waldemar Fornalik  włączył mnie do kadry pierwszego zespołu. Drużyna była bardzo mocna i grała w europejskich pucharach. Bardzo dobry fachowiec, który trochę mało rozmawiał z młodymi zawodnikami. Gdy odszedłem do Motoru w Chorzowie nastąpiła zmiana trenera- przyszedł Jacek Zieliński. Nowy szkoleniowiec zaczął stawiać na młodych. To za jego czasów w ekstraklasie zagrali moi zmiennicy, Michał Helik czy Martin Konczkowski. Filip Starzyński zagrał anwet z orzełkiem na piersi na poprzednim Euro. Ja kilka razy źle wybrałem, ale nie ma czego żałować. Trzeba patrzeć do przodu.

– Byłeś w kadrze m.in. Ruchu Chorzów, Motoru Lublin, Warty Poznań, Lublinianki, Dolcanu Ząbki, Wisły Puławy i Orląt Radzyń Podlaski. Który z tych klubów wspominasz najmilej?

– W każdym była bardzo dobra atmosfera, a jeśli do tego dołożymy dobre wyniki to już jest w ogóle super. Tak było w Wiśle Puławy, która awansowała do I ligi. Szkoda, że „duma Powiśla” wylądowała w III lidze, ale taki jest sport. Dziś jesteś na szczycie, ale szybko możesz być na dnie.

– W półfinałach mundialu zagrają Francja z Belgią i Chorwacja z Anglią. Kto zostanie mistrzem świata?

– Francja albo Anglia. Belgia moim zdaniem będzie trzecia.

31454097_2057459094509325_2275028886607626240_n

Dogrywka:

  1. Idol z dzieciństwa: Luiz Nazario de Lima „Ronaldo”
  2. Ulubiony sportowiec: Daniel Alves
  3. Ulubiony napój: coca cola
  4. Ulubiona potrawa: paella
  5. Ulubiony film: nie potrafię wybrać jednego .Lubię oglądać filmy i oglądam ich dużo.
  6. Ulubiona książka: „Potęga podświadomości”
  7. Wolny czas najczęściej spędzam: z dziewczyna i z przyjaciółmi. Aktywnie oczywiście.
  8. Ulubiony utwór lub wykonawca muzyczny (może być kilka): słucham wszystkiego dosłownie, od metalu, po rap, a kończąc na Latino.
  9. Ulubione miejsce na Ziemi: Gran Canaria

Rozmawiał : Paweł Wróbel- Tygodnik Zamojski