Przełamanie w Lubartowie

22/09/2024

W niedzielnym spotkaniu rozgrywanym w Lubartowie drużyna z Zamościa wywiozła trzy punkty, pokonując 2:0 rezerwy Górnika Łęczna. Na listę strzelców wpisywali się Oleksandr Kushch-Vasylyshyn oraz Anes Kherouf. Już w środę (25 września) Hetman uda się do Biłgoraja na spotkanie w półfinale pucharu okręgowego z miejscową Ładą.

Górnik II Łęczna – Hetman Zamość 0:2 (0:2)

Bramki: 23’ Kushch-Vasylyshyn, 43 ‘ Anes

Hetman: Dobromilski P. – Zakrzewski, Tomasiak, Serdiuk, Wołoch, Gierała, Vistovskyi (62’ Łapiński), Kycko (78’ Herda), Baran, Kusch-Vasylyshyn (62’ Bartecki), Anes

Sędziował: Dawid Plandowski

Żółte kartki: Dobromilski P., Serdiuk, Wołoch

Czerwona kartka: Tomasiak

W niedzielnym spotkaniu od pierwszych minut na boisku pojawił się Rafał Kycko, który ostatnio wchodził z ławki rezerwowych. Już w 3. minucie Oleksandr Kushch-Vasylyshyn mógł wykorzystać błąd w obronie Górnika, ale ostatecznie odskoczyła mu piłka i złapał ją golkiper z Łęcznej. Dziesięć minut później po strzale z pola karnego Patryk Dobromilski popisał się dobrą interwencją. Wcześniej na boisku leżał Rafał Tomasiak, ale gospodarze nie wybili „futbolówki”. W 23. minucie Hetman dopiął swego i wyszedł na prowadzenie. Anes Kherouf podał w polu karnym do napastnika z Ukrainy, a ten z zimną krwią wpisał się na listę strzelców. Hetman kolejną okazję stworzył sobie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Myrona Vistkovskiego, a strzał głową Rodiona Serdiuka minął w bezpiecznej odległości bramkę Górnika. Drużyna z Zamościa jeszcze przed przerwą wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Rafał Kycko zagrał długą piłkę za plecy obrońców do Anesa Kherouf, a ten w sytuacji sam na sam lewą nogą wpisał się na listę strzelców. Po przerwie Hetman chciał pójść za ciosem i strzelić trzeciego gola. W 54. minucie podopieczni Roberta Wieczerzaka mieli ku temu znakomitą okazję. Po faulu na „Saszce” w polu karnym sędzia wskazał na „wapno”. Do jedenastki poszedł sam poszkodowana, ale jego strzał trafił w słupek. Do dobitki dobiegł jeszcze Dawid Gierała, ale ostatecznie wynik się nie zmienił. Niedzielne spotkanie drużyna z Zamościa musiała kończyć w osłabieniu, kiedy to po faulu przed polem karnym Rafała Tomasiaka sędzia nie miał wątpliwości i pokazał mój czerwoną kartkę. Rzut wolny z bliskiej odległości wyłapał dobrze spisujący się między słupkami Patryk Dobromilski. Mimo gry w dziesięciu Hetman myślał o trzeciej bramce. Kherouf świetnym podaniem obsłużył Kushch- Vasylyshyna, który w dogodnej okazji nie trafił w bramkę. Po dobrym meczu zagranym na zero z tyłu Hetman wywiózł trzy punkty z Lubartowa. W następnej kolejce biało-zielono-czerwoni pauzują, a okazję do powiększenia dorobku punktowego drużyna z Zamościa będzie miała 5 października ze Startem Krasnystaw.

Robert Wieczerzak po meczu z Górnikiem II Łęczna:
– Dzisiaj zagraliśmy mecz na który czekaliśmy. Pierwsza połowa bardzo dobra, pełna kontrola i dwie bramki, a powinno być przynajmniej cztery. W drugiej połowie też dobrze wchodzimy w mecz, mamy karnego którego nie strzelamy, mamy dwie stuprocentowe sytuacje, których też nie potrafiliśmy wykorzystać. Po czerwonej kartce dla Rafała Tomasiaka, inicjatywę przejęła Łęczna ,na szczęście dobrze broniliśmy i dowieźliśmy te 3 punkty do końca. Brawo dla całej drużyny, mam nadzieję że to będzie nasze przełamanie i zaczniemy lepiej punktować.

NASTĘPNY MECZ

Tabela