Potok popłynął w Zamościu

27/03/2024

Po niedzielnym zwycięstwie z Grafem już w środowe popołudnie Hetman zmierzył się z Potokiem Sitno. W rundzie jesiennej nasi piłkarze podopiecznym Mariusza Bardy zaaplikowali aż 11 bramek. W spotkaniu rewanżowym gości poprowadził były piłkarz i trener Hetmana Jarosław Czarniecki.

Hetman Zamość – Potok Sitno 6:0 (4:0)

Bramki: 24’, 45’+2, 89’ Kushch-Vasylyshyn, 40’ Chodacki, 43’ Kycko, 52’ Miedźwiedź

Hetman: Dobromilski (65’ Bednarczyk) – Zakrzewski, Serdiuk, Oseła (55’ Materna), Kostrubiec (60’ Bartecki), Miedźwiedź, Baran (55’Łazar), Kycko (65’ Laskowski), Chodacki (65’ Buczek), Łapiński (55’ (Woźniak), Kushch-Vasylyshyn

Żółta kartka: Buczek

Sędziował: Krzysztof Komisarczuk

 

Początek spotkania z Potokiem toczył się w spokojnym tempie, choć to Hetman miał optyczną przewagę, a goście umiejętnie wybijali naszych piłkarzy z uderzenia. W pierwszym kwadransie spotkania stworzyliśmy dwie dogodne okazje, jednak bez powodzenia bramkowego. Potok jedyną swoją szansę miał po rzucie wolnym, jednak piłka po uderzeniu ugrzęzła w murze. W 22. minucie Rafał Kycko zagrał do Saszy Kushch-Vasylyshyna, jednak ten minimalnie się pomylił. Co nie udało się po akcji z Rafałem, udało się dwie minuty później. Sebastian Łapiński dograł piłkę, a naszemu napastnikowi pozostało tylko umieścić ją w siatce. W 37. minucie ci sami piłkarze mieli kolejną szansę, jednak w tej sytuacji zabrakło precyzji. Worek z bramkami rozwiązał się od 40. minuty, najpierw Bartosza Suszka pokonał strzałem z dystansu Chodacki. Trzy minuty później również zza pola karnego bramkarza przyjezdnych zaskoczył Kycko, a w doliczonym czasie pierwszej połowy wynik do przerwy ustalił celnym uderzeniem z „wapna” najlepszy strzelec Hetmana.

W drugiej odsłonie strzelanie rozpoczęło się w 52. minucie, a na listę strzelców wpisał się po prostopadłym podaniu Rafała Kycko Patryk Miedźwiedź. Po dokonaniu zmian przez trenera Roberta Wieczerzaka Hetman na spokojnie ułożył sobie grę w kolejnych minutach, w pełni kontrolując spotkanie. Tak upłynęła pierwsza połowa drugiej części meczu. W ostatnim kwadransie bliski podwyższenia wyniku ponownie był Sasza, jednak minimalnie chybił. Podopieczni Jarosława Czarnieckiego najlepszą szansę mieli w 77. minucie jednak strzał z narożnika pola karnego poszybował nad bramką Jakuba Bednarczyka. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 5:0, w 89. minucie skrzydłem urwał się Filip Zakrzewski dograł do Saszy Kushch-Vasylyshyna, a ten ustalił wynik meczu na 6:0.

Kolejne spotkanie o punkty Hetman zagra w sobotę, 6 kwietnia, o godzinie 15:00  z Błękitnymi Obsza.

Trener Robert Wieczerzak po meczu z Potokiem:

– Każdy oczekiwał pewnego zwycięstwa i to nam się udało. Do przerwy mieliśmy wynik 4:0 i spokojnie weszliśmy w drugą połowę. W drugiej odsłonie dokładamy 2 bramki i robimy 7 zmian – chcieliśmy dać pograć chłopakom, którzy do tej pory grali mniej. Dziękujemy za mecz drużynie gości. W imieniu sztabu szkoleniowego i drużyny składamy wszystkim naszym Kibicom wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych. My mamy teraz 3 mecze wyjazdowe, a w Zamościu widzimy się za miesiąc.

NASTĘPNY MECZ

Tabela