Mecz rozpoczął się idealnie dla zamościan, ponieważ już w pierwszej akcji meczu, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka spadła pod nogi Kacpra Nastałka, który huknął nie do obrony i Hetman objął prowadzenie. Spotkanie od samego początku było bardzo otwarte, a biało-zielono-czerwoni starali się odpowiadać na ataki gospodarzy i byli nawet blisko podwyższenia prowadzenia, po strzale Bartłomieja Sienkiewicza. Niestety, zamiast to Wisła dopięła swego – w 13. minucie po crossowym podaniu piłkę w naszym polu karnym przejął Marcin Sudy i strzelił nie do obrony obok interweniującego Jakuba Wyłupka. W 20. minucie było już 2:1 – Cezary Charszla wykorzystał długie podanie za plecy obrońców, zdołał jeszcze obrócić się w polu karnym i strzelił w długi róg bramki strzeżonej przez Wyłupka. Zamościanie nie zdołali się jeszcze otrząsnąć po utracie bramki, a Wisła cieszyła się z podwyższenia prowadzenia. Po zamieszaniu w polu karym Hetmana piłka trafiła pod nogi Krzysztofa Zawiślaka, który pewnym strzałem skierował ją do bramki. Hetman jednak nie składał broni i próbował kontratakować. Jeden z takich ataków przyniósł powodzenie w 37. minucie, kiedy to w polu karnym został Przemysław Koszel i sędzia wskazał na „wapno”. Rzut karny wykorzystał sam poszkodowany i zamościanie złapali kontakt z rywalem. Kolejna kontra Hetmana mogła przynieść wyrównanie, jednak Przemysław Chyrchała został „wyrzucony” podaniem zbyt daleko od pola karnego i jego strzał minął słupek bramki gospodarzy w sporej odległości. Niestety, pierwsza połowa zakończyła się mocnym uderzeniem Wisły – przejęcie w środkowej strefie i prostopadłe podanie znów trafiło do Krzysztofa Zawiślaka, który technicznym strzałem pokonał naszego golkipera.
Po wielu emocjach i bramkach druga odsłona spotkania była już zdecydowanie spokojniejsza, choć stała pod znakiem wyraźnej przewagi Hetman, a gospodarze skupiali się raczej na obronie korzystnego wyniku. Zamościanie mieli swoje szanse na zmniejszenie rozmiarów porażki, kiedy w dobrej sytuacji spudłował najpierw Chyrchała, a następnie, 10 minut przed końcem spotkania, Łukasz Pokrywka. Niestety, te starania nie przyniosły rezultatu, a wynik spotkania na 5:2 dla Wisły w 84. minucie ustalił Aleksander Wiśniewski.
Dla Hetmana było to ostatnie spotkanie w na III-ligowym froncie. Był to wyjątkowo trudny sezon, a zespół z pewnością czeka gruntowna przebudowa. Mamy jednak nadzieję, że w kolejnym sezonie piłkarze Hetmana dostarczą zamojskim kibicom zdecydowanie więcej powodów do radości.
Wisła Sandomierz – Hetman Zamość 5:2 (4:2)
Bramki: Marcin Sudy 13′, Cezary Charszla 20′, Krzysztof Zawiślak 23′, 45′, Aleksander Wiśniewski 84′ – Kacper Nastałek 1′, Przemysław Koszel 37′(k)
Wisła: Pietrasik – Kajpust, Sudy, Serek, Pieniążek (84′ Bieniek) – Taranek, Chmielowiec, Siedlecki (73′ Wiśniewski), Zawiślak (46′ Nikołaj) – Matuszewski, Charszla.
Hetman: Hetman: Wyłupek – Wolanin, Dajos, Szatała, Gierowski, Łapiński, Pokrywka, Koszel, Sienkiewicz (46 Pupeć) Nastałek, Chyrchała.
Żółte kartki: Gierowski – Kajpust, Serek.
Sędzia: Krzysztof Pachołek (Podkarpacki ZPN).