Inauguracyjne spotkanie w sezonie 2020/2021 Hetmanowi Zamość przyszło grać z beniaminkiem ligi KS Wiązownica. W mecz lepiej weszła drużyna miejscowych, która kilka razy próbowała zagrozić bramce Grzegorza Gibkiego. Starania drużyny z Podkarpacia przyniosły efekt w 28 minucie meczu, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kacper Wydra skierował piłkę do siatki.
Hetman próbował doprowadzić do wyrównania, jednak próby zamościan spełzały na niczym i wynik do przerwy nie uległ zmianie, choć najlepszą okazję ku temu miał Norbert Myszka, która niestety nie przyniosła zamierzonego celu tj. gola.
Zamościanie na drugą odsłonę wyszli z mocnym postanowieniem poprawy. Wynik po stronie gości nie ulegał jednak zmianie. Inaczej było po stronie gospodarzy. Najpierw zbyt słaby strzał oddał Kacper Rop, kilka chwil później skutecznie już z rzutu wolnego bezpośrednim strzałem stan meczu podwyższył grający trener KS Wiązownica – Wałerij Sokołenko.
Kilka minut później Hetman powinien wręcz złapać kontakt z rywalem, jednak piłka ostemplowała jedynie poprzeczkę klubu z Wiązownicy.
Nasi piłkarze z wielką ambicją i determinacją dążyli do zdobycia gola, za co na pewno należą im się słowa pochwały. Ostateczne słowo należało jednak do ekipy z Podkarpacia. W 86 minucie do siatki trafił Kacper Rop ustalając tym samym wynik meczu na 3:0 dla swojej drużyny.
W doliczonym czasie gry doszło do bardzo groźnej sytuacji. Nasz defensor, Jakub Jaroszyński zderzył się z rywalem głowami i stracił przytomność. Na szczęście szybka interwencja lekarzy i późniejsze badania wykazały, że nic poważnego się nie stało i nasz zawodnik może wrócić do treningów.
Hetman co prawda przegrał w Wiązownicy, to jednak pokazał coś, czego kibice biało-zielono-czerwonych na pewno oczekiwali. Zamojski charakter.
– Dziękuję wszystkim za wsparcie. Teraz już wiem, co to znaczy rodzina Hetmana. Cały Hetman zawsze razem! W następnym meczu musimy się zrehabilitować i pokazać, że jesteśmy drużyną. Porażka z KS Wiązownica boli, ale to porażka, która uczy. Im dłużej będziemy ze sobą wspólnie pracowali, tym będziemy lepsi. Wierzę w to! Do zobaczenia na stadionie – mówi obrońca Hetmana, Jakub Jaroszyński.
– Na plusy tego meczu należy zaliczyć walkę i determinację naszych zawodników. Drużyna chciała, próbowała, ale braki zgrania były jeszcze aż nadto widoczne. Nasza drużyna jest młoda i nie ma dużego doświadczenia boiskowego, jak inne drużyny, ale czas może działać tutaj tylko i wyłącznie na naszą korzyść. Przed nami tydzień wytężonej pracy i wierzę, że już w meczu ze Stalą Kraśnik zauważalna będzie poprawa w naszej grze – komentuje mecz z KS Wiązownica trener Hetmana, Michał Macek.
– Wybiec na boisko po tak długim czasie to była czysta przyjemność. Wynik meczu nie odzwierciedla tego, jak trudne to było spotkanie. Hetman okazał się bardzo wymagającą drużyną. Tak szybko poskładany zespół zaskoczył mnie na plus. Wola walki, zaangażowanie, tego można piłkarzom Hetmana pogratulować. Moi zawodnicy zagrali zgodnie z oczekiwaniami, mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, ale swoje okazje miała też drużyna trenera Michała Macka. Na szczęście to w Wiązownicy zostały trzy punkty. Zmartwiła mnie trochę sytuacja Jakuba Jaroszyńskiego, ale cieszę się, że Kuba jest już w domu i będzie mógł niedługo wrócić do gry – mówi trener KS Wiązownica, Wałerij Sokolenko.
KS Wiązownica 3:0 (1:0) KS Hetman Zamość
KS Wiązownica: Słysz – Szafar, Telega, Staszczak (89 Mac), Gliniak, Lorenc, Sokolenko, A. Kasia (80 Buć), A. Gil (71 Michalik), Rop (89 H. Kasia), Wydra (80 Bałanda).
Hetman: Gibki – Wolanin, Jaroszyński (90+3 Dajos), Myszka, Białousko (80’ Pokrywka), Pupeć, Turczyn, Koszel, Kruczkowski, Baran, Cain (60 Maciaś).
Żółte kartki: Szafar, Staszczak, Gliniak (KS Wiązownica) – Myszka, Pupeć, Kruczkowski, Baran (KS Hetman).
Sędzia: Sebastian Wiśniowski (KS Tarnów).
Widzów: 100 z Zamościa.
_________________________________________________________________________
Osobne zdanie należy się organizacji meczu w Wiązownicy. Z tego miejsca pragniemy podziękować całemu klubowi KS Wiązownica, z Panem Ernestem Kasia na czele za wzorowe, pro sportowe i pro kibicowskie podejście.
Klub Sportowy Wiązownicy, choć jako beniaminek, to może stanowić za godny wzór do naśladowania.
fot. KS Wiązownica