W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy już w 10 minucie starali się wykorzystać błąd Grzegorza Gibkiego, który niezbyt celnie wybijał piłkę. Na szczęście dla golkipera Hetmana, ta poszybowała wysoko nad poprzeczką. Trzy minuty później swoją szansę mieli biało-zielono-czerwoni. Z piłką po zagraniu z rzutu wolnego minął się Szymon Pietras, jednak próbującemu dojść do futbolówki Norbertowi Myszce zabrakło kilku centymetrów, aby celnie uderzyć na bramkę.

Minutę później Hetman się nie pomylił. Świetną indywidualną akcję zainicjował Wesley Cain. Pomocnik zamościan minął kilku rywali, dograł prostopadłą piłkę do wychodzącego na pozycję Rafała Kruczkowskiego, a ten z obrońcą na plecach bez większego problemu pokonał bramkarza ŁKS-u i wyprowadził Hetmana na prowadzenie.

Dziesięć minut później Łagów mógł doprowadzić do wyrównania. Piłkę z piątego metra uderzał Miłosz Gierczak, na szczęście na linii lotu piłki stał Wesley Cain, który ciałem zablokował strzał. W 30 minucie to Hetman miał swoją szansę. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym tylko dobra interwencja Szymona Czerwiaka uchroniła gości od utraty drugiego gola.

Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem Hetmana, do głosu kolejny raz doszli gospodarze. Szybkie rozegranie rzutu z autu, dośrodkowanie w pole karne i gol. Defensywa naszej drużyny sprawiała wrażenie zaskoczonej w efekcie czego do szatni obydwie drużyny schodziły remisując 1:1.

W 49 minucie kolejny raz do głosu doszedł Hetman. Na prawym skrzydle obrońcom urwał się Wesley Cain, wyszedł na pozycję strzelecką i tylko ofiarny wślizg Pawła Ślefarskiego uchronił ŁKS od utraty gola.

Chwilę później ponownie groźnie było pod bramką gospodarzy. Rzut rożny wybijał Rafał Turczyn, do piłki w polu karnym doszedł Patryk Baran, jednak piłka po jego strzale głową nieznacznie minęła poprzeczkę Łagowa.

W 56 minucie błąd w defensywie popełnił Michał Wolanin. Obrońca Hetmana niefortunnie odgrywał piłkę do Grzegorza Gibkiego, do futbolówki dopadł Kacper Rogoziński. Nasz obrońca starał się ratować sytuację, a w opinii sędziego, całe to zagranie zwieńczone było faulem, w efekcie czego to gospodarze nagrodzeni zostali rzutem karnym. Czy słusznym? To pozostawiamy do dyskusji.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł kapitan gospodarzy, Adam Imiela i spokojnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.

W 62 minucie na boisku pojawił się Piotr Białousko i ten sam zawodnik kilka minut później mógł pokusić się o gola. Strzał lewego obrońcy Hetmana minimalnie jednak minął słupek bramki Szymona Pietrasa.

Najlepszą okazję na wyrównanie Hetman miał w 83 minucie meczu. Do piłki ustawionej przed polem karnym podszedł Rafał Turczyn. Doświadczony piłkarz zamojskiego klubu niestety zamiast uderzać, starał się dograć w pole karne do swoich kolegów. Zamysł ten przeczytali dobrze defensorzy ŁKS-u i wybili piłkę.

Końcówka spotkania znowu należała do piłkarzy Hetmana, niestety kolejny raz nie potrafili oni swojej przewagi przekuć w gole.

Hetman po trzech rozegranych kolejkach nie uzbierał żadnych punków. W trzech meczach stracił sześć goli, zaś jedyną bramkę strzelił w minioną środę za sprawą Rafała Kruczkowskiego.

Okazja do rehabilitacji? W najbliższą sobotę (15 sierpnia) o godzinie 17:0 w Zamościu. Drużyna trenera Michała Macka zmierzy się z niepokonaną w tym sezonie Wisłą Puławy.

ŁKS Łagów 2:1 (1:1) K.S. Hetman Zamość

Strzelcy bramek: Krystian Zaręba 45’, Adam Imiela 57’ (k) – Rafał Kruczkowski 14’.

Żółte kartki: Patryk Wilk, Kacper Rogoziński, Krystian Zaręba, Szczepan Krzeszowski (ŁKS) – Adrian Gierowski, Łukasz Pokrywka (Hetman).

Hetman: Gibki – Wolanin, Jaroszyński, Myszka, Gierowski (84′ Maciaś) – Cain, Pupeć, Kruczkowski, Turczyn, Baran (62′ Białousko) – Grzęda (70′ Pokrywka).

ŁKS Łagów: Pietras – Wilk, Czerwiak, Ślefarski, Krzeszowski, Gierczak, Rogala (Uniat 71’), Kolasa (87’ Borowiak), Zaręba (F. Rogoziński 75’), K. Rogoziński (78’ Biesiada), Imiela.

Sędzia: Jakub Pych (KS Dębica).

fot. Kamil Bielaszewski / ŁKS Probudex Łagów