9.12.2018

W 1980 roku miało miejsce historyczne wydarzenie dla Hetmana. Zespół z Zamościa strzelił aż 28 bramek w ligowym meczu, a najskuteczniejszy zawodnik zanotował aż dziewięć trafień. O tym wydarzeniu opowiada nam dyrektor sportowy zamościan w latach 2015-2018, Piotr Welcz.

Biblioteka meczów, które szczególnie zapadły mi w pamięci jest bardzo duża. Pierwszy raz na stadion zaprowadził mnie mój Ojciec, było to w 1978 roku. Od tego czasu praktycznie nie opuszczam występów zamojskich piłkarzy. Skupiając się na szczegółach, które utkwiły w pamięci, do głowy przychodzi mecz, w których Hetman osiągnął rekordowy wynik. W rozgrywkach międzyokręgowej klasy chełmsko-zamojskiej w listopadzie 1980 roku zamościanie wygrali aż 28:0 z zespołem Hutnika Ruda Huta. Podczas tego pamiętnego starcia obficie padał śnieg. Kibice lepili gałki ze śniegu, by precyzyjnie doliczyć się liczby strzelonych bramek i ustawiali je na ławkach. Po zakończeniu meczu fani doliczyli się ich aż dwudziestu ośmiu! Pamiętam też, że najwięcej bramek w meczu strzelił Waldemar Soboń – wspomina Piotr Welcz.

1-DSC_0165-1024x727

Waldemar Soboń to rekordzista klubu pod względem liczby strzelonych bramek w meczu ligowym. Urodzony w 1952 roku zawodnik strzelił dla Hetmana 86 bramek w 283 występach grając jako pomocnik, lub obrońca. Spotkanie z Hutnikiem Ruda Huta nie miało jednak tylko jednego bohatera. Osiem bramek strzelił wówczas drugi z napastników, Piotr Kość. Sezon 1980/81 Hetman zakończył na drugim miejscu w międzyokręgowej klasie chełmsko-zamojskiej z 44 punktami na koncie. Piłkarze z Zamościa strzelili wówczas aż 103 bramki tracąc zaledwie jedenaście.

Jesteś wiernym fanem Hetmana? Pamiętasz niecodzienne, fantastyczne widowisko z Hetmanem w roli głównej? Napisz do nas prywatną wiadomość na Facebooku (https://www.facebook.com/KSHetmanZamosc/). Najciekawsze wspomnienia opublikujemy na stronie.