Ostatni mecz ligowy w zespole Hetmana Zamość (grającym wówczas pod szyldem AMSPN Hetman) Jarosław Baran rozegrał w środę, 20 kwietnia 2016 roku. Na stadionie OSiR w Zamościu Hetman przegrał wówczas potyczkę o punkty w III lidze z Motorem Lublin 0:1 (0:1). Potem wychowanek AMSPN Hetman miał cztery miesiące rozbratu z piłką. Najpierw zmagał się z kontuzją, a później wyjechał do Szkocji, do pracy.

Dokładnie od dwóch tygodni Jarosław Baran znów trenuje z drużyną trenera Krzysztofa Rysaka. Ale zagra w niej najwcześniej na wiosnę przyszłego roku. – We wtorek, 23 sierpnia Jarek przeszedł badanie rezonansem. Okazało się, że z jego kolanem jest już wszystko w porządku, więc może trenować. Potrzebuje jednak czasu, żeby wrócić do optymalnej dyspozycji. Na razie nie byłby w stanie załapać się do składu, więc aby mógł systematycznie występować, wypożyczyliśmy go do końca roku, do Victorii Łukowa Chmielek. Przez cały tydzień trenuje z nami, a w piątki ćwiczy w Łukowej – informuje Piotr Welcz, dyrektor sportowy Hetmana.

Jarosław Baran zaliczył już debiut ligowy w Victorii. W niedzielę, 3 września na nowym stadionie w Łukowej, w meczu piątej kolejki rozgrywek zamojskiej klasy okręgowej Victoria pokonała 3:0 (2:0) Koronę Łaszczów. Nasz piłkarz zagrał w Victorii, w podstawowym składzie, na swojej nominalnej pozycji prawego obrońcy. Występował do 83 minuty spotkania. Jak się spisał? – Jarek wypadł bardzo dobrze. Pokazał boiskowy spokój i opanowanie. Widać było, że nie grał kilka miesięcy, ale to, co obecnie prezentuje, starcza na „okręgówkę”. Będzie regularnie trenował z Hetmanem, raz w tygodniu ma przyjeżdżać na treningi do Łukowej. Taką propozycję złożył nam dyrektor sportowy Hetmana Piotr Welcz. Odpowiada nam to. Z pewnością forma Jarka będzie rosła – stwierdził Marek Hyz w wypowiedzi dla redagowanego przez Wydawnictwo „Izamarka” portalu echaroztocza.pl.

Jarosław Baran ma 22 lata. Urodził się 11 kwietnia 1994 roku w Zamościu. Według danych z portalu 90minut.pl ma 178 cm wzrostu, waży 70 kg. Jest wychowankiem AMSPN Hetman Zamość. Został rzetelnie wyszkolony przez trenera Marcina Łysia, który prowadził go od zawiązania się grupy naborowej rocznika 1994. Z drużyną trenera Marcina Łysia trzy razy został mistrzem województwa – trampkarzy młodszych (w 2008 roku), trampkarzy starszych (2009) i juniorów młodszych (2010). – Oceniam go pozytywnie. To solidny zawodnik w grze obronnej, dobry przy wyprowadzaniu akcji ofensywnych. Czy ma szanse w bliskiej przyszłości zagrać w IV lub III lidze? Nie chcę przesądzać o jego losie, ani go szufladkować. Będzie to zależało od wielu okoliczności i czynników, takich jak umiejscowienie w zespole oraz to, czy da mu się szansę powalczenia o miejsce w podstawowym składzie – mówi Marcin Łyś.

O piłkarzu ciepło wypowiada się także dyrektor sportowy Hetmana Piotr Welcz. – Zanim nabawił się kontuzji, był obrońcą regularnie występującym w pierwszej jedenastce naszego zespołu w III lidze. To piłkarz waleczny, potrafiący wygrywać pojedynki na boisku, włączać się do akcji ofensywnych i konsekwentnie realizować założenia taktyczne. Nie jest super technikiem, ale potrafi to nadrobić swoimi pozostałymi atutami. Liczymy na to, że w Victorii odbuduje formę i wiosną powalczy o miejsce w podstawowym składzie – mówi Piotr Welcz.

MaSzt
czwartek, 8 września 2016

echa