Zgromadzona na zamojskim stadionie publiczność miała prawo odczuwać rozczarowanie postawą dwóch czołowych czwartoligowych zespołów. Hetman Zamość zagrał bojaźliwie w ofensywie, z kolei Stal Kraśnik myślała tylko o grze defensywnej i kontratakach. – Byliśmy świadomi tego, z kim przyszło nam grać, więc nie mogliśmy się odkryć. To byłoby nierozsądne – tłumaczył postawę swoich podopiecznych trener Krzysztof Rysak.

Piłkarze z Kraśnika też odczuwali spory respekt przed naszym zespołem. Gdy goście wyszli na prowadzenie w 66 minucie, rozgrzewający się za bramką rezerwowi zawodnicy Stali nie mogli wyjść z podziwu, że ich drużyna wygrywa z „tak silnym rywalem”. – Panowie, zdajecie sobie sprawę z tego, komu strzeliliśmy gola? – dobiegał głos spośród rezerwowych Stali.

Nic więc dziwnego, że z takim nastawieniem obu ekip poziom spotkania – oględnie mówiąc – nie powalił na kolana. W pierwszej połowie Hetman prezentował się całkiem nieźle, choć jego gra przypominała postawę Polaków po strzeleniu gola w meczach Euro 2016. Zabrakło przede wszystkim jakości i śmiałości w ofensywie. Rafał Turczyn i Damian Otręba próbowali „szarpać” skrzydłami, ale napotykali na mur w postaci blisko ustawionych obok siebie obrońców. Defensorzy Stali skutecznie odcinali od podań Oleksija Rodewicza.

Przed przerwą Hetman dwa razy poważniej zagroził bramce. W 16 minucie w dogodnej sytuacji podbramkowej znalazł się Damian Otręba, po przyjęciu piłki podanej z głębi pola przez Huberta Czadego. Nasz lewoskrzydłowy oddał jednak zbyt słaby strzał, prosto w bramkarza. Kacper Skrzypek nie miał problemów z obroną. W 34 minucie mocny strzał z rzutu wolnego oddał Łukasz Kamiński. Kacper Skrzypek znowu nie dał się pokonać, wybijając piłkę za bramkę.

Kraśniczanie w pierwszej części meczu postraszyli naszych co najmniej trzykrotnie. W 7 minucie, po sprytnie rozegranym rzucie wolnym, piłkę w zamojskiej bramce umieścił Filip Drozd, ale dokonał tego ze spalonego, więc sędzia bramki nie uznał. Później przed utratą bramki uratował Hetmana Szymon Solecki. Kapitan zamojskiej drużyny w ostatniej chwili wybił piłkę na rzut rożny. Potem jeszcze groźnie główkował Mateusz Matysiak.

Stal zepchnęła naszych do głębokiej defensywy z początkiem drugiej połowy. Od gwizdka sędziego, wznawiającego grę po przerwie, „pachniało” golem dla gości. I stało się. Akcję na lewym skrzydle zainicjował Daniel Szewc. Grający trener Stali dokładnie podał piłkę do Emila Zielińskiego, a ten strzałem „po długim” pokonał Patryka Kierepkę. Wcześniej dwa razy w sytuacji podbramkowej znalazł się Filip Drozd, zaś w 71 minucie kontratak Stali Bartłomiej Mazur przerwał faulem, i został za to ukarany żółtą kartką.

Nasi ożywili się dopiero po stracie bramki. – Nie mieliśmy już czego bronić, więc ruszyliśmy do przodu, nie zapominając jednak o zabezpieczeniu własnej bramki – przyznał trener Krzysztof Rysak.
Zamościanie dopięli swego w 83 minucie, gdy bramkarza Stali pokonał Oleksij Rodewicz. Napastnik Hetmana skutecznie wykonał rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką przez jednego z zawodników przyjezdnego zespołu. Po chwili nasi piłkarze ponownie zasygnalizowali zagranie piłki ręką na polu karnym, jednak tym razem sędzia nie przyznał im racji. „Ręka” była ewidentna, jednak arbiter mógł uznać, że zawodnik Stali został przypadkowo trafiony z bliskiej odległości w sposób nie kwalifikujący się do odgwizdania „jedenastki”.

Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 (0:0), ale lepsze wrażenie sprawiła Stal. – Graliśmy z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Stal miała w składzie aż ośmiu zawodników, którzy w poprzednim sezonie walczyli z Podlasiem Biała Podlaska o awans do III ligi. Zespół z Kraśnika potwierdził wówczas swoją wartość, wygrywając dwa ligowe mecze z Podlasiem – 2:1 na wyjeździe i 4:1 u siebie. Latem nie ubyło ze Stali wielu zawodników, a przybył groźny napastnik Filip Drozd. Mierzyliśmy się zatem z klasowym przeciwnikiem, a przecież to spotkanie było wyrównane i zakończyło się sprawiedliwym remisem – podsumował trener Krzysztof Rysak.

 

Hetman Zamość – Stal Kraśnik 1:1 (0:0)

sobota, 20 sierpnia 2016 Zamość (stadion OSiR)

SKŁAD HETMANA Patryk Kierepka – Łukasz Bubeła, Szymon Solecki, Bartłomiej Mazur, Dawid Daszkiewicz – Rafał Turczyn, Hubert Czady, Łukasz Kamiński, Anton Lucyk (73 Błażej Omański), Damian Otręba (43 Maciej Markowski) – Oleksij Rodewicz
TRENER Krzysztof Rysak

SKŁAD STALI Kacper Skrzypek – Grzegorz Leziak, Adam Orzeł, Damian Pietroń, Piotr Chomczyk – Maksym Bolkit, Emil Zieliński (88 Arkadiusz Maj), Mateusz Matysiak, Łukasz Mietlicki (77 Dawid Szczuka), Daniel Szewc – Filip Drozd
TRENER Daniel Szewc

GOLE 0:1 Emil Zieliński 65, 1:1 Oleksij Rodewicz 83 (z karnego)
ŻÓŁTE KARTKI Hubert Czady, Bartłomiej Mazur (Hetman)
SĘDZIOWAŁ Jacek Paskudzki (Biała Podlaska)

MaSzt
niedziela, 21 sierpnia 2016