21.02.2017
Przed chwilą Hetman pokonał wysoko solidnego trzecioligowca z Jarosławia. Prezes musi być zadowolony…
– I z pewnością jestem. Wyglądało to naprawdę obiecująco, a do startu rozgrywek coraz bliżej. Zgodnie z obietnicą oparliśmy zespół na chłopakach z Zamościa i wyróżniających się graczach z regionu. Na pewno Chełmiance nie odpuścimy. Do domu wrócił Przemek Kanarek, szansę pokazania umiejętności dostał Damian Ziółkowski, są z nami też Filip Drozd i Kacper Skrzypek z Kraśnika. Proszę zauważyć, że jesteśmy jedną z niewielu drużyn w lidze, które nie posiadają obecnie w kadrze obcokrajowców. Ciągle też rozmawiamy z naszymi wychowankami, grającymi w innych klubach. Być może po sezonie graczami Hetmana zostaną ponownie Rafał Kycko i Mateusz Herda.
Pod względem sportowym wydaje się być wszystko w porządku. Pod względem organizacyjnym był chyba jednak zgrzyt. Mam na myśli powołanie akademii…
– Mieliśmy bardzo dobry pomysł i nadal uważamy, że w Zamościu powinien być zintegrowany system szkolenia wszystkich grup – seniorskiej i młodzieżowych. Na zasadzie partnerstwa zaproponowaliśmy więc utworzenie akademii na bazie AMSPN Hetman. Niestety, spotkaliśmy się z odmową. Szanujemy oczywiście ich zdanie, choć nadal pozostajemy przy tym, że taka akademia to nieunikniony i tak naprawdę konieczny krok do przodu w piłce młodzieżowej. Przy okazji odniosę się do bzdur, które od jakiegoś czasu pojawiają się w mediach i dotyczą wynagrodzenia, które miałby otrzymywać trener – koordynator. Znamy doskonale realia zamojskie i zdajemy sobie sprawę, że 10 000 zł to kwota stanowczo za wysoka i nikt nie zamierza płacić takiemu trenerowi nawet połowę tej kwoty. Krótko mówiąc, ktoś bardzo nam „przychylny” celowo wprowadził opinię publiczną w błąd.
Skoro mowa o pieniądzach, to dotacja w wysokości 400 000 zł też stała się powodem publicznej debaty…
– Pozwolę sobie na stwierdzenie, że w realiach czwartoligowych drużyn walczących o awans nie jest to wcale kwota wygórowana. Proszę zauważyć, że Hetman oprócz dotacji, poprzez działalność statutową, pozyskuje pieniądze od sponsorów, a spory procent budżetu stanowią wpływy z biletów i karnetów. Słyszałem niezbyt przychylną opinię jednego z radnych na temat podziału środków przez Miasto Zamość, ale była ona dla mnie co najmniej dziwna, ponieważ nie powinno się być „sędzią w swojej sprawie”. A tak jest, gdy głos zabiera radny i prezes klubu w jednej osobie. Podkreślam po raz kolejny, że Hetman Zamość to klub wszystkich mieszkańców naszego miasta i Zamojszczyzny. Kontynuując dementowanie medialnych bzdur od osób nam bardzo „przychylnych”, pragnę podkreślić, iż żaden piłkarz naszego klubu nie otrzymuje wynagrodzenia w kwocie 4.500 zł jak jest to podnoszone – mało tego, żaden piłkarz nie zarabia w klubie nawet połowy tej kwoty!!!
Część osób zarzuca Hetmanowi, że jako fundacja nie stanowi naturalnej kontynuacji KS Hetman Zamość?
– Spotkałem się z takimi zarzutami, dlatego warto to wyjaśnić. Otóż, z formalnego punktu widzenia fundacja jest tak samo podmiotem prawnym jak i stowarzyszenie, którym przed laty był K.S. Hetman Zamość. A przecież nikt wcześniej nie nazywał drużyny: Stowarzyszenie Klub Sportowy Hetman Zamość. Myślę, że to wyjaśnienie kończy ten temat.
Czego możemy się spodziewać po rundzie wiosennej w wykonaniu Hetmana?
– Organizacyjnie na pewno porządku i stabilności. A pod względem sportowym tego, że zespół na boisku zostawi serce. Walczymy o awans, a najlepiej będzie to zobaczyć na własne oczy, przychodząc na ligowe mecze. Serdecznie zapraszam.
fot: Tomasz Tomczewski