Hetman na szóstkę

29/04/2023

W sobotę 29 kwietnia o godzinie 11:00 na sztucznej murawie w Lubyczy Królewskiej o kolejne ligowe punkty zmagania rozpoczęli zawodnicy Granicy i Hetmana. Poczynania swoich piłkarzy z boku oglądał zawieszony trener gospodarzy, Mychajło Kaznokha, a po odwołaniu się i skróceniu zawieszenia od pierwszych minut w składzie Granicy pojawił się Grzegorz Bonin.

Granica Lubycza Królewska – Hetman Zamość  0:6 (0:2)

Bramki: Wojciech Oseła 45′ (k), 45’ + 4 (k), Maciej Nowak 51’,  Patryk Miedźwiedź 72′, Bartłomiej Ciurysek 84’, Nazar Butenko 88′

Hetman: Szewc (30’ Ochal) – Mielniczuk (61’ Zakrzewski), Oseła, Materna, Kostrubiec, Laskowski, Buczek, Nowak (58’ Chodacki), Łapiński (68’ Ciurysek), Miedźwiedź, Wołoch (74’ Buteno)

Żółte kartki: Maciej Nowak

Sędziował: Paweł Tucki

Już od samego początku meczu zarysowała się przewaga Hetmana. W 5. minucie Damian Buczek przedłużył piłkę po rzucie z autu, a zamykający akcję Patryk Miedźwiedź nie trafił w bramkę. W 13. minucie Sebastian Łapiński ładnie wypuścił Jakuba Laskowskiego, jednak ten mając przed sobą tylko golkipera Granicy, trafił wprost w niego. Drużyna z Lubyczy Królewskiej próbowała odpowiedzieć mocnym strzałem Horina, który pewnie złapał Bartłomiej Szewc. Groźnie pod bramką Hetmana było również, po podaniu Grzegorza Bonina, które przeciął Wojciech Oseła i o mały włos nie zaskoczył golkipera drużyny z Zamościa. Na szczęście dla podopiecznych Roberta Wieczerzaka piłkę zmierzającą w światło bramki zdążył złapać Szewc. Niestety w 30. minucie Hetman musiał radzić sobie bez podstawowego bramkarza, który po zderzeniu z jednym z zawodników musiał opuścić blisko. Jego miejsce między słupkami zajął Filip Ochal. Ciekawie było pod koniec pierwszej części spotkania. Najpierw drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Boiarchuk, który faulował w polu karnym. Do jedenastki podszedł Wojciech Oseła i strzałem w lewy róg wyprowadził Hetmana na prowadzenie 1:0. Sędzia Paweł Tucki do pierwszej części spotkania doliczył aż siedem minut. W tym czasie biało-zielono-czerwoni wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Po faulu golkipera Lubyczy Królewskiej na Damianie Buczku sędzia wskazał ponownie na „wapno”. Do jedenastki podszedł ponownie niezawodny Wojciech Oseła i strzelając w ten sam róg strzelił drugiego gola dla swojej drużyny. Dla Wojtka jest to już piąte trafienie z rzutu karnego na wiosnę!

Po przerwie Hetman nie miał zamiaru zadowolić się dwubramkowym prowadzeniem. W 51. Minucie do akcji na lewej stronie włączył się Maksymilian Kostrubiec, podał piłkę do Macieja Nowaka, który podwyższył wynik. W 71. minucie Jakub Laskowski próbował przymierzyć zza pola karnego, ale futbolówka minimalnie minęła bramkę. Minutę później na listę strzelców wpisał się Patryk Miedźwiedź, który nie naciskany przez obrońców, mierzonym strzałem z prawej nogi nie dał najmniejszych szans Maslovskiemu. W 76. minucie Mateusz Materna zagrał długą piłkę do Mateusza Chodackiego, a ten naciskany przez obrońcę nie wykorzystał sytuacji. W 85. minucie przy piłce w polu karnym znalazł się Bartłomiej Ciurysek i mocnym strzałem z trafił do siatki. Trzy minuty później wynik na 6:0 ustalił wprowadzony na boisko Nazar Butenko, który w sytuacji sam na sam skierował piłkę obok bezradnego golkipera Granicy.

Mecz podsumowuje trener Robert Wieczerzak:

– Po dobrym meczu pewnie wygrywamy z Granicą. Kluczowy był rzut karny i druga żółta kartka dla zawodnika gospodarzy, od tej sytuacji zaczęliśmy zdecydowanie dominować, stworzyliśmy sporo sytuacji, z których sześć wykorzystaliśmy. Brawo dla całej drużyny, zmiennicy strzelali bramki, co cieszy. Dziękujemy naszym kibicom za to, że nas wspierali swoim dopingiem. Teraz chwila radości i już w środę gramy w Zamościu mecz z Igrosem Krasnobród.

Na świętowanie nie będzie dużo czasu, bo przed Hetmanowcami bardzo intensywne dni. Już w środę, 3 maja do Zamościa zawita Igros Krasnobród, a 3 dni później Omega Stary Zamość.

Autor: Paweł Wróbel

NASTĘPNY MECZ

Tabela