
„Cieszę się, że zostałem doceniony”
17/12/2024
Zbliżając się do końca jubileuszowego dla Hetmana, 2024 roku, zapraszamy na wywiad z Honorowym Prezesem naszego Klubu, Wiesławem Wieczerzakiem, który w czerwcu odebrał nagrodę dla Trenera 90-lecia.
Zacznijmy może od tego, jak to się stało, że Wiesław Wieczerzak został trenerem?
– Grając w Stali Nowa Dęba złapałem kontuzję, która zakończyła moją karierę. Ówczesny prezes klubu, pan Zdzisław Piegdoń zaproponował mi pracę z rezerwami. Rezerwy klubu grały w A klasie. Zespół był złożony z młodych zawodników. Udało się nam awansować do ligi okręgowej oraz zdobyć Puchar Polski na szczeblu okręgowym, pokonując w finale pierwszy zespół Stali Nowa Dęba wynikiem 3-2. I w ten właśnie sposób zostałem trenerem.
W dzisiejszych czasach zawód trenera wygląda trochę inaczej niż kiedyś: komputerowe analizy, ścisły monitoring i inne nowinki. Odnalazłby się Pan dziś w roli trenera?
– Nie widzę żadnych problemów. Analizy były robione wcześniej. Arkusz obserwacyjny zawodników istniał od zawsze. Dlatego myślę, że w obecnych czasach odnalazłbym się w roli trenera.
Co z czasów dzisiejszych jako trener przeniósłby Pan do czasów, kiedy to pan był trenerem?
– Na pewno za moich czasów więcej uwagi poświęcało się na zajęcia motoryczne. Zapewne więcej wprowadziłbym zajęć z piłkami oraz więcej stałych fragmentów gry.
Od którego ze szkoleniowców zaczerpnął Pan najwięcej warsztatu trenerskiego?
– Podglądałem praktycznie wszystkich trenerów. Z zaciekawieniem prowadziłem notatki z każdego obserwowanego treningu oraz wprowadzałem do swojego warsztatu niektóre rzeczy.
Z którym z trenerów współpracowało się Panu najlepiej?
– Dzisiejsze sztaby są rozbudowane, jest między innymi trener bramkarzy, trener przygotowania motorycznego. Kiedyś wszystkie rzeczy wykonywałem sam – od treningów bramkarskich po treningi motoryczne. Do dyspozycji miałem tylko kierownika drużyny. Co do współpracy z trenerami z każdym którym miałem okazje współpracować był dobry w swoim fachu.
Hetmana poprowadził Pan w ponad 200 meczach – który szczególnie zapadł Panu w pamięci?
– Myślę, że był to mecz, który odbył się 5 września 1984 roku w Zamościu. Graliśmy wtedy mecz Pucharu Polski z Legia Warszawa. Zamojski stadion, który liczył ponad 12 tysięcy miejsc, zapełnił się w całości. Pomimo przegranej 1:5 było to świetne przeżycie dla mnie i środowiska zamojskiej piłki nożnej.
Najlepszy piłkarz w Hetmanie, z którym miał Pan przyjemność współpracować to?
– W Hetmanie spędziłem 20 lat i miałem okazję współpracować z różnymi świetnymi zawodnikami. W pamięci najbardziej zapadli mi Waldemar Soboń, Robert Kulik, Włodzimierz Kwiatkowski, Grzegorz Płoszaj, Darek Sajdak.
Kto z Pana wychowanków zapowiadał się, że zrobi dużą karierę w futbolu, a komu się to w rzeczywistości udało?
– Na pewno Włodzimierz Kwiatkowski, Kazimierz Węgrzyn, Leszek Kraczkiewicz to zawodnicy, którzy w piłce juniorskiej wyróżniali się na boisku oraz zrobili w karierę w piłce seniorskiej.
Obecnie jest Pan Honorowym prezesem naszego klubu. Czy konsolidacja piłki w Zamościu i jeden klub piłkarski to Pana zdaniem dobry ruch?
– Oczywiście, w Zamościu powinien istnieć jeden klub piłkarski. Zamość nie jest dużym miastem, a istnieje w okolicy dużo klubów piłkarskich i nie sprzyja to rozwojowi młodych zawodników. Dzięki stworzeniu jednego klubu bylibyśmy w stanie stworzyć akademię, która byłaby na bardzo wysokim poziomie.
Trenerem Hetmana jest obecnie Pana syn Robert. Czy często radzi się swojego ojca w kwestiach rzemiosła trenerskiego?
– Czasami oczywiście korzysta. Jestem człowiekiem, który zawsze służy dobrą radą czy to dla młodych trenerów jak i również doświadczonych.
Czy jako trener jest w czymś podobny do Pana?
– Sądzę, że jest uparty w dążeniu do celu. Taka cecha jest bardzo ważna, bo dzięki porażkom mamy większą mobilizację do pracy.
W czerwcu został pan wybrany Trenerem 90-lecia naszego Klubu. Czym jest dla Pana to wyróżnienie?
– Na pewno cieszę się, że w końcu zostałem doceniony. Pracuje tu 20 lat. Trenowałem Hetman w III i II lidze. Byłem zarówno dyrektorem sportowym, jak i prezesem. Pomimo, że jestem w tej chwili na emeryturze, to dalej staram się pomagać w Hetmanie.
W Hetmanie przez 90 lat mieliśmy wiele znakomitych trenerów i piłkarzy. Kogo szczególnie by pan wyróżnił?
– Zawodnikiem, który wyróżniał się w Hetmanie i spędził wiele lat w klubie był Jan Janda. Był to jak się potocznie mówi „Pan Piłkarz”. Z trenerów trudno jest mi wyróżnić kogo kogokolwiek, ponieważ przewinęło się ich tu sporo. Moim zdaniem wyróżnił bym jednak Romana Nowosada i Eugeniusza Hałona.
Czy Hetman w ciągu najbliższych lat ma szanse nawiązać do dawnych sukcesów klubu?
– Czasy się zmieniły. Teraz żeby taki klub istniał i walczył w II czy III lidze, potrzebuje sponsora. Finansowanie klubu na takim poziomie wymaga ogromnych nakładów finansowych. Trzeba też mieć stadion z prawdziwego zdarzenia: z oświetleniem czy podgrzewaną murawą. Żeby stworzyć warunki prawdziwego piłkarskiego święta trzeba mieć dobre zaplecze, a na to aktualnie się nie zapowiada.
Na którym miejscu Pana zdaniem biało-zielono-czerwoni zakończą sezon 2024/2025?
– Sądzę, że miejsce 1-5 będzie adekwatne do sytuacji kadrowej. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy w stanie powalczyć o awans do III ligi.
Dziękujemy za rozmowę!
Media K.S. Hetman Zamość
NASTĘPNY MECZ
Tabela
IV LIGA | ||
DRUŻYNA | PKT | |
1 | ![]() | 44 |
2 | ![]() | 43 |
3 | ![]() | 34 |
4 | ![]() | 33 |
5 | ![]() | 30 |
6 | ![]() | 26 |
7 | ![]() | 26 |
8 | ![]() | 25 |
9 | ![]() | 20 |
10 | ![]() | 20 |
11 | ![]() | 17 |
12 | ![]() | 16 |
13 | ![]() | 15 |
14 | ![]() | 14 |
15 | ![]() | 11 |
16 | ![]() | 5 |
17 | ![]() | 4 |