Takie mecze, jak niedzielna potyczka Kryształu Werbkowice z Hetmanem Zamość, kwestionują pojęcie lepszości w piłce nożnej. Bo kto niby jest lepszy? Ten zespół, który częściej utrzymywał się przy piłce, atakował i stwarzał sytuacje podbramkowe, czy ten, który się bronił, ale miał sposób na strzelenie zwycięskich goli? Piłka nożna sprowadza się właśnie do zdobywania bramek, a środki, sposoby, metody, wreszcie wrażenia artystyczne schodzą na dalszy plan. Nikt o okolicznościach wygranej niedługo nie będzie pamiętał, a wynik już „poszedł w świat”.

Gdyby o sukcesie decydował czas posiadania piłki i liczba wypracowanych sytuacji podbramkowych, to Hetman powinien w Werbkowicach wysoko wygrać. Właściwie już po pierwszej połowie powinien „pozamiatać”. Okazji do strzelenia goli piłkarze z Zamościa mieli sporo. Do sytuacji podbramkowych dochodzili z łatwością, ale napotkali przeszkodę w bramce, w osobie Roberta Suchodolskiego. Bronił wszystko, co było do wybronienia. W skutecznych interwencjach nie przeszkadzała mu nawet kontuzja. Kilka razy pierwsza połowa była przerywana, bo bramkarz Kryształu potrzebował pomocy medycznej. A kibice z Werbkowic śmieli się, że zespół z ambicjami sięgającymi III ligi nie ma sposobu na pokonanie kulejącego bramkarza. Z pewnością Oleksij Rodewicz i Damian Kupisz nie mieli dobrego dnia, choć akurat ten drugi w czasie doliczonym do pierwszej połowy dał Hetmanowi prowadzenie.

W pierwszej połowie Kryształ z rzadka opuszczał własną połowę. Pierwszy raz zagroził bramce Hetmana dopiero w 44 minucie. Strzał może nie był aż tak groźny, ale zamojski bramkarz Patryk Kierepka poślizgnął się, dlatego miał niewielkie kłopoty z interwencją. Drugą część meczu goście rozpoczęli z ambitnym planem podwyższenia prowadzenia. Dostali jednak dwa ciosy od Adriana Wołocha, bo w defensywie przespali niewiele ponad 20 minut, jakby w przekonaniu, że Kryształ nie jest w stanie nic złego im zrobić. W 51 minucie wychowanek AMSPN Hetman Zamość przelobował wysuniętego z bramki Patryka Kierepkę zagraniem z odległości około 35 metrów, a kwadrans później pokonał go po raz drugi, tym razem strzałem głową. W międzyczasie gospodarze mieli aż trzy „setki”. Dwa razy Patryk Kierepka sparował piłkę za bramkę po strzałach Szymona Deca (pierwszy oddał głową). Do tego nieznacznie głową przestrzelił Michajło Kaznocha, po dośrodkowaniu Bartłomieja Reszczyńskiego z rzutu rożnego.

Hetman wziął się za odrabianie strat. I dopiąłby swego, gdyby był skuteczniejszy. Zamojscy piłkarze mieli kilka wybornych okazji do wyrównania i rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść, ale nie potrafili umieścić piłki w bramce nawet strzelając z bliskiej odległości. Po dośrodkowaniu Rafała Turczyna z rzutu wolnego Oleksij Rodewicz trafił piłką w słupek, a dobitkę Bartłomieja Mazura obronił Robert Suchodolski. W 83 minucie kontuzjowanego bramkarza Kryształu zastąpił rezerwowy Mariusz Całka. Ten jednak też nie dał się zaskoczyć. W końcówce meczu szczęście ewidentnie było po jego stronie. Po dośrodkowaniu Damiana Kupisza z prawej strony najpierw jakimś niezwykłym zrządzeniem losu obronił strzał Rafała Turczyna z siedmiu metrów, a następnie zablokował tuż przy słupku Oleksija Rodewicza.

 

Kryształ Werbkowice – Hetman Zamość 2:1 (0:1)

niedziela, 16 października 2016 Werbkowice

SKŁAD KRYSZTAŁU Robert Suchodolski (83 Mariusz Całka) – Paweł Musiał, Łukasz Śmiałko, Dawid Dobromilski, Dawid Wurszt (46 Piotr Musiał) – Bartłomiej Reszczyński, Andrzej Całka, Stanisław Rybka, Michajło Kaznocha (72 Przemysław Gałka), Szymon Dec – Adrian Wołoch (90 Dawid Steciuk)
TRENER Robert Wieczerzak

SKŁAD HETMANA Patryk Kierepka – Łukasz Bubeła, Szymon Solecki, Bartłomiej Mazur, Dawid Daszkiewicz – Damian Kupisz, Rafał Turczyn, Łukasz Kamiński, Anton Lucyk (65 Błażej Omański), Damian Otręba (75 Maciej Markowski) – Oleksij Rodewicz
TRENER Krzysztof Rysak

GOLE 0:1 Damian Kupisz 45, 1:1 Adrian Wołoch 51, 2:1 Adrian Wołoch 66
ŻÓŁTE KARTKI Michajło Kaznocha, Dawid Dobromilski, Bartłomiej Reszczyński, Piotr Musiał, Adrian Wołoch (Kryształ), Damian Kupisz (Hetman)
SĘDZIOWAŁ Paweł Tucki (Łaszczów)

MaSzt
poniedziałek, 17 października 2016